Posty

"Obcy: Przymierze" - 2017 rok - reż. Ridley Scott

Obraz
,,Obcy: Przymierze – amerykański film horror science fiction w reżyserii Ridleya Scotta z 2017 roku. Jest to sequel filmu Prometeusz z 2012 roku i szósty film wchodzący do serii Obcy.''  [ Wikipedia ] Data premiery :  11 maja 2017 ( Brazylia ) Reżyseria :  Ridley Scott Autor muzyki :  Jed Kurzel Operator :  Dariusz Wolski Scenariusz :  John Logan ,  D.W. Harper Recenzja autorstwa Pana:  Piotr Skowroński ' OBCY: Przymierze - Scott w efekciarski sposób powielił schematy dobrze znane z poprzednich odsłon. Miałem wrażenie, że oglądam remake pierwszej części. Przymierze jest pozbawione klimatu i ducha oraz grozy poprzednika. Już Jean-Pierre Jeunet w Obcy: Przebudzenie wykazał się większą inwencją. Najmocniejszym punktem obrazu jest aktor Fassenbender, w każdej sekundzie kradnie każdą scenę. Należą się duże brawa dla pana Dariusza Wolskiego za świetne zdjęcia.  Na koniec kilka słów o naszym tytułowym bohaterze Obcym. Scott w tej p

"ROBERT MITCHUM NIE ŻYJE" - 2010 rok - reż. Olivier Babinet & Fred Kihn

Obraz
tytuł oryginalny: ,, Robert Mitchum est mort'' Nieco dziwny, nie do końca sensownie poskładany - i czegoś tu trochę zabrakło... - ale: klimatyczny, nostalgiczny i z ładnymi zdjęciami -- polecam natchniony film: ,,ROBERT MITCHUM NIE ŻYJE'' z 2010 r. z wielonarodową ekipą aktorską. Może i niszowy, przechodzący bez echa, ale wart zwrócenia uwagi. Pomimo pewnego (uroczego) chaosu reżyserskiego oraz braku dopracowania formy, oceniam wysoko za duży klimat. W moim mniemaniu na uwagę zasługuje niebagatelna kreacja Pablo Nicomedesa. MACIEJ  MARKISZ https://fr.wikipedia.org/wiki/Pablo_Nicomedes https://www.youtube.com/watch?v=iVPKicpjWZA ogólna ocena filmu to: 7/10 https://www.youtube.com/watch?v=dkV-uROwEYI OCENY STARTOWO-FILMOWCÓW - PODSUMA OCEN: 7 8 gwiazdki

Lublin: festiwal Splat!FilmFest

Lublin: festiwal Splat!FilmFest : Najnowsze filmowe horrory i kultowe obrazy tego gatunku oraz krótkometrażowe filmy grozy będzie można zobaczyć na festiwalu 'Splat!FilmFest', który w poniedziałek rozpocznie się w Lublinie. Festiwal p...

'Scena z Życia' (- czyli słów kilka o aktorze-fighterze: Jean-Claude Van Dammie)

Obraz
Obejrzałem kawałki jakiegoś nowszego filmu z muskularnym Belgiem, Jean-Claude Van Damme 'em. Cóż, czas leci i potężny heros nie jest już młody i nie jest już tak muskularny. Inna rzecz, że za pomocą sprytnych kadrów średniego wzrostu Belg został nam w latach 90 przedstawiony jako olbrzym. Postarzał się trochę i trochę schudł, nie mniej nadal te głupie filmiki z nim darzę jakimś tam sentymentem i  natychmiast pojawiają się wspomnienia roku 89 (i wcześniejszych 80, bo początki kariery aktora to już lata 80, ale pamiętajmy, że do nas dobiegało wtedy wszystko z opóźnieniem) i późniejszych, jeszcze beztroskich, cudownych lat 90. Przy okazji - Jean-Claude Van Damme - przed rozpędzeniem kariery aktorskiej zajął 50 któreś miejsce w otwartych zawodach karate wschodnich stanów USA; jak przeczytałem w książce napisanej przez dziennikarza-Polaka o wielkim zawodniku kick-boxingu, Marku Piotrowskim - tak więc nie popisał się sportowo, jednakże w niczym to mu nie umniejsza. Wykazał się wi

"SPECTRE" - (2015') - reż. Sam Mendes

Obraz
Obejrzałem ,,Spectre'' i został on moim odkryciem sezonu. Muszę powiedzieć, iż miałem okazję nacieszyć oczy najlepszym Bondem od czasów serii z udziałem Rogera Moore 'a. Jest to film w nowym wydaniu, który zupełnie nie kopiuje starszych pozycji, ale znajdziemy tutaj bardzo dużo nawiązań i odnośników. Te zabiegi i ta zabawa jest w kinie stosowana coraz częściej - i tutaj również i to mocno - jedni to lubią, niektórych ma prawo to zirytować. ,,Spectre'' jest jednak znakomitym, nienudnym filmem akcji ze sporą dozą napięcia i dopuszczalnych dla widza ze słabym sercem - nerwów. Nowy James Bond rozpoczyna się od klasycznego zabiegu trzęsienia ziemi... a potem... A potem nadal jest ciekawie. ,,Spectre'' to pewna kombinacja nawiązań do kina klasycznych Bondów - mamy tutaj subtelne żarciki i uśmieszki Daniela Craiga, pogonie, bondowskie strzelaniny, wynalazki, gadżety - jak również kombinacja i fascynacja współczesnym kinem akcji i grozy. Film w pewnym momen

Panorama kina światowego (22) - "Czarna Carmen"

Obraz
"Carmen" to najwybitniejsze dzieło francuskiego kompozytora, Georgesa Bizeta. Dzieła Bizeta, w tym wspomniana opera, za jego życia nie spotkały się z uznaniem, co dziś wydaje się nieprawdopodobne.                                                                                                                                                                Inscenizacji "Carmen" było bez liku, przenoszono też ją na ekran, by wspomnieć choćby świetny film "Carmen Jones" z genialną rolą Dorothy Dandridge z 1954 r. czy już znacznie mniej udany "Carmen: A Hip Hopera" (2001), gdzie obok Beyoncé wystąpili m.in. Mos Def, Wyclef Jean i Lil' Bow Wow.                                                                                                                      Piszącemu te słowa najbardziej spodobała się jednak Carmen śpiewająca w języku... xhosa. Południowoafrykański język xhosa charakteryzuje się dość unikatową rzeczą. Otóż przy wymaw

'Panorama kina światowego (21) - "Cztery słońca"'

Osobiście uważam, że Czesi są absolutnymi mistrzami robienia filmów o zwyczajnym życiu. Wcale nie muszą być to komedie w czasie emisji których tarzamy się ze śmiechu. Wystarczy przypomnieć "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Zelenki z 2005 r. czy nakręcone dwa lata póżniej "Butelki zwrotne" Jana Svěráka. Podobnie rzecz się ma z filmem "Cztery słońca". Małe czeskie miasteczko. Jara (w tej roli mniej znany w Polsce Jaroslav Plesl), zwany przez znajomych Fogi, zbliża się do czterdziestki, lecz nie przeszkadza mu to w popalaniu trawki z młodszym kumplem-luzakiem, Jerrym (Jiří Mádl). Mężczyzna mieszka z synem z pierwszego małżeństwa (Marek Šácha), drugą żoną, Janą (coraz chudsza niestety Anna Geislerová) oraz ich wspólną córeczką, Aniczką (Anna Bubeníková). Życie rodziny przypomina żywot setek tysięcy innych czeskich rodzin, ze wszystkimi blaskami i cieniami (jak np. bunt okresu dorastania syna). Jara i Jana wydają się być szczęśliwi. I oto mężczyzn

Panorama kina światowego (20) - "Raj: Wiara"

Obraz
Ile osobie religijnej brakuje do fiksacji na punkcie wiary? Niektórzy powiedzą, że niewiele i że takich sfiksowanych jest bez liku, wystarczy spojrzeć na Państwo Islamskie, sektę Boko Haram czy wcześniej na talibów. Jednak owe przekroczenie granicy nie dotyczy jedynie islamu. Pokazał to w swoim filmie  Ulrich Seidl .  "Raj: Wiara"  to druga część trylogii austriackiego reżysera. Anna Maria (w tej roli bardzo autentyczna  Maria Hofstätter ) pracuje w przychodni rentgenologicznej. W swojej pracy jest sumienna, starannie wykonująca swoje obowiązki. Przełożeni nie mają do niej zastrzeżeń. Natomiast życiem prywatnym Anny rządzi religia, a dokładnie wiara katolicka. Zresztą już pierwsza scena filmu nie pozostawia cienia wątpliwości co do religijności głównej bohaterki. Oto bowiem obnażona do połowy, klęcząca przed dużym krucyfiksem kobieta okłada się po plecach biczem, przy okazji rozmawiając z  Jezusem . To właśnie Anna Maria, owa przykłada pracownica rentgenologii, mieszkaj

Panorama kina światowego (19) - "Osiołek Magdany"

Obraz
Za czasów ZSRR kinematografie republik azjatyckich znalazły się w rodzaju pewnego klinczu. Z jednej strony z państwowej (tzn. sowieckiej) kasy szły spore pieniądze na kręcenie filmów. Pieniądze jakich pewnie w wolnych krajach długo by nie było. Ale z drugiej strony na ekranie nie można było poruszać wielu tematów, jak choćby kwestii religijnych czy walk niepodległościowych, że już nie wspomnę o nagości, która pewnie w tamtym rejonie i tak by nie występowała w filmach. Biorąc to wszystko pod uwagę reżyserzy ormiańscy czy gruzińscy musieli nieźle lawirować aby sprostać zadaniu, czyli uzyskać akceptację Moskwy a jednocześnie nie zeszmacić się. Stąd obok bardzo dobrych filmów z Kaukazu kręcono także zwykłe propagandówki, sławiące role KPZR. Z całą pewnością w grupie tych dobrych filmów znajduje się krótki, bo trwający nieco ponad godzinę, obraz zatytułowany „Osiołek Magdany” . Rzecz dzieje się pod koniec XIX w., w górskiej gruzińskiej wiosce będącej pod panowaniem rosyjskiego c

,,Sting''

Obraz
Sting jako aktor - film ,,Diuna'' ("DUNE") z roku 1984 w reżyserii Davida Lyncha - Sting wystąpił w roli Feyda-Rautha 'y Harkonnena _ i zagrał, w moim mniemaniu bardzo wyraziście, co wspaniale pasowało do tej postaci. Znakomita rola w pięknym i niesamowitym filmie uduchowionego i ,,nawiedzonego'' reżysera. http://www.filmweb.pl/film/Diuna-1984-1086

"Bridge On The River Kwai" (,,MOST NA RZECE KWAI'') - zdjęcia

Obraz