Panorama kina światowego (19) - "Osiołek Magdany"
Za czasów ZSRR kinematografie republik azjatyckich znalazły się w rodzaju pewnego klinczu. Z jednej strony z państwowej (tzn. sowieckiej) kasy szły spore pieniądze na kręcenie filmów. Pieniądze jakich pewnie w wolnych krajach długo by nie było. Ale z drugiej strony na ekranie nie można było poruszać wielu tematów, jak choćby kwestii religijnych czy walk niepodległościowych, że już nie wspomnę o nagości, która pewnie w tamtym rejonie i tak by nie występowała w filmach. Biorąc to wszystko pod uwagę reżyserzy ormiańscy czy gruzińscy musieli nieźle lawirować aby sprostać zadaniu, czyli uzyskać akceptację Moskwy a jednocześnie nie zeszmacić się. Stąd obok bardzo dobrych filmów z Kaukazu kręcono także zwykłe propagandówki, sławiące role KPZR. Z całą pewnością w grupie tych dobrych filmów znajduje się krótki, bo trwający nieco ponad godzinę, obraz zatytułowany „Osiołek Magdany” . Rzecz dzieje się pod koniec XIX w., w górskiej gruzińskiej wiosce będącej pod panowaniem rosyjskiego c