"Panorama kina światowego" (14) - "Ju Dou"



Jeden z najwybitniejszych chińskich reżyserów filmowych, Zhang Yimou, kojarzony jest u nas głównie z kasowych przebojów kinowych, takich jak: "Zawieście czerwone latarnie" (1992), "Hero" (2003), "Dom latających sztyletów"(2004) czy "Cesarzowa". Mało osób widziało jego film "Ju Dou" z 1990 r., a szkoda, bo to naprawdę ciekawie opowiedziana historia o miłości i nienawiści.

Chiny na początku lat 20. XX w. Stary sknerus Jinshan (w tej roli ponadsiedemdziesięcioletni Li Wei) jest właścicielem farbiarni. W przeszłości miał już dwie żony, teraz kupuje sobie trzecią (tytułowa Ju Dou, grana przez przyszłą gwiazdę kina światowego, Gong Li). Mężczyzna jest sadystą i impotentem, choć marzy mu się potomek. Póki co w farbiarni pomaga mu siostrzeniec, Tianqing (Li Baotian). Tianqing jest zafascynowany nową żona wujka. Podgląda ją i najchętniej nawiązałby z kobietą bliższe relacje, ale boi się Jinshana, który także w stosunku do niego ma ciężką rękę. To Jou Dou robi pierwszy krok. Wkrótce tyran wyjeżdża na jakiś czas, co skrzętnie wykorzystują młodzi. Niedługo po powrocie Jinshana okazuje się, że jego żona jest w ciąży. A więc jednak! Udało się, starzec doczeka się w końcu swego potomka. No właśnie, ale czy dziecko noszone w łonie Ju Dou jest Jinshana? A co jeśli nie? Tego powiedzieć nie mogę, trzeba zobaczyć. Zapewniam, że ciekawych i często zaskakujących sytuacji w filmie nie zabraknie. Do tego dochodzi świetna gra aktorów, na czele z piękną Gong Li, która była wówczas prywatnie związana uczuciowo z reżyserem. Obraz "Ju Dou" otwierał 43. Festiwal Filmowy w Cannes, znalazł się też na tzw. shortliście nominowanych do Oscara za Film Nieanglojęzyczny (nagrodę otrzymał szwajcarsko-turecko-brytyjski film"Reise der Hoffnung").
Natomiast w samych Chinach emisję "Ju Dou" blokowano przez 2 lata. Były to czasy, kiedy Zhang Yimou nie był pupilkiem władzy i nikt się nie spodziewał, że to właśnie on 18 lat później będzie odpowiedzialny za ceremonię otwarcia i zamknięcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Nie bardzo rozumiem działanie cenzorów, bo w tym filmie nie ma niczego, co krytykowałoby władzę, poza tym rzecz dzieje się przed powstaniem Chińskiej Republiki Ludowej.

Należy jeszcze dodać, że drugim reżyserem "Ju Dou" był Yang Fengliang, miał on jednak znacznie mniejszy udział w samym procesie twórczym, zaś jego zdanie pokrywało się z koncepcją mistrza Zhanga.
Tak czy inaczej, zachęcam do obejrzenia filmu jakże innego od późniejszych dzieł kostiumowych tego samego reżysera.

"Ju Dou" (chn. 菊豆)
kraj: Chiny
czas: 1h35
język: mandaryński
reżyseria: Zhang Yimou, Yang Fengliang
wykonawcy: Gong Li, Li Wei, Li Baotian, Yi Zhang, Zheng Jian
muzyka: Zhao Jiping, Xia Rujin
data premiery: 07.09.1990 r. (świat)


Moja ocena: 9/10
Link do filmu (z angielskimi napisami):

https://www.youtube.com/watch?v=p4IaNzofg0w


_________________________________________

AUTOR RECENZJI: Jacek Wojciechowski


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Monica Bellucci

,,Błękitny Grom'' ("Blue Thunder") - 1983' - John Badham

Panorama kina światowego (17) - "Święta czwórca"