Panorama kina światowego (6) - "Droga do Guantanamo"
Polskie media są bardzo jednostronne w przedstawianiu muzułmanów. To fakt potwierdzony przez wielu znawców tematu. Dzieje się tak właściwie na każdej płaszczyźnie, czy chodzi o codzienne wiadomości (te dotyczące muzułmanów są w zasadzie wyłącznie negatywne) czy o sztukę lub muzykę (są bardzo zdawkowe, a najczęściej wcale ich nie ma). Wzmaga to i tak dużą w naszym kraju niechęć do wyznawców Allaha. W zasadzie nikt nie podejmuje się przedstawienia racji drugiej strony, niewielu zaś odbrązawia mężnych Amerykanów w Afganistanie lub Iraku czy krystalicznie czystych Żydów w Palestynie.
Tym bardziej należy obejrzeć film Michaela Winterbottoma i Mata Whitecrossa „Droga do Guantanamo”. A jest to historia inspirowana faktami.
We wrześniu 2001 r. trójka przyjaciół, Brytyjczyków pochodzenia pakistańskiego i banglijskiego*: Ruhal Ahmed (w tej roli Farhad Harun), Asif Iqbal (Afran Usman) oraz Shafiq Rasul (Rizwan „Riz MC” Ahmed) wybrała się na ceremonię ślubną do Pakistanu. Wiadomo, że jak wybierać żonę to najlepiej z zapadłej pasztuńskiej wioski, a nie ze zepsutej nowoczesnością Anglii. Przy okazji panowie postanowili odwiedzić Afganistan. Okazja była dobra i zarazem niedobra. Dobra, bo Pakistan graniczy z Afganistanem, więc było blisko. Niedobra, gdyż właśnie co po ataku na WTC rozpętała się amerykańska krucjata przeciwko al-Kaidzie. Dla amerykańskiego wojaka każdy mieszkaniec Afganistanu nawet jeśli nie jest talibem to z pewnością terrorystą, więc nie powinno dziwić, że trójka przyjaciół została zgarnięta przez US Army i zamknięta w obozie. Zdziwienie może budzić postawa brytyjskich sojuszników Amerykanów. Nie tylko nie próbowali pomóc złapanym niesłusznie rodakom, ale jeszcze bardziej ich wkopali. Ruhal, Asif i Shafiq zostali przetransportowani do więzienia w Guantanamo na Kubie.
Film Winterbottoma to fabularyzowany dokument bardzo dobrze pokazujący bestialstwo tych, którzy przed bestialstwem mieli chronić. O tym się nie mówi w mediach, tego nie zobaczymy w „Wiadomościach” czy „Faktach”, bo przecież nie starczyłoby miejsca na informacje o islamskich fundamentalistach, o al-Kaidzie, Państwie Islamskim i budowach kolejnych meczetów w miastach Europy.
Dlatego warto obejrzeć „Drogę do Guantanamo”, warto polecić obejrzenie znajomym. Zaręczam, że po projekcji inaczej spojrzymy na pewne sprawy.
Na dole zamieszczam link do filmu z polskimi napisami.
*- nazwiska bohaterów są autentyczne
Droga do Guantanamo
tytuł oryginału: „The Road To Guantanamo”
kraj: Wielka Brytania
język: angielski, paszto
czas trwania: 1h35
reżyseria: M. Winterbottom, M. Whitecross
wykonawcy: R. Ahmed, F. Harun, A. Usman, W. Siddiqui, Sh. Iqbal
muzyka: M. Nyman, H. Escott
data premiery: 14.02.2006 r. (świat) / 02.02.2007 r. (Polska)
link do filmu na YT:
https://www.youtube.com/watch?v=hoXhbiDdMRY
_________________________________________________________________________________
Nie jest łatwo zachować obiektywność w stosunku do 'obcych'.
OdpowiedzUsuńFilm trafia na listę do obejrzenia :)
,,Nie jest łatwo zachować obiektywność w stosunku do 'obcych'.'' - mądrze powiedziane
OdpowiedzUsuń,,Film trafia na listę do obejrzenia :)'' - a to fajnie :)
serdeczności :)
Tak sobie myślę, że w lipcu jak będę miała wolne zrobię sobie z trzy dni albo i więcej siedzenia w łóżku i nadrabiania zaległości filmowych :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:)))
Usuń