"HANNIBAL" - Ridleya Scotta (2001')
,,Hannibal. Wciąż straszny, choć grozy mniej.''
Jak każda kontynuacja - i ta - nie omieszkała otrzeć się o tę nicość filmowego "uroku" powielania, w sytuacji szczególnie, gdy część pierwsza toczyła genialną i pełną tajemnic grę z widzem. Trudno tutaj było przebić teatr kinowy z jedynki, więc film ten należy oceniać jako cząstkę oddzielną, bo przecież z góry są już narzucone sromotne zestawienia, porównania z jedynką. Z genialnymi wcieleniami aktorskimi z ,,Milczenia Owiec''.
Można zauważyć pewne zmęczenie materiału, zarówno w temacie, bo raz pokazany "rekin"-potwór nie jest już taki straszny; jak i zmęczenie niejakie w kreacjach głównych bohaterów. W tworzeniu wizerunków, cech osobowościowych, tutaj - wiele zabrakło, jak i okazji do okazania PEŁNYCH talentów aktorskich.
Mimo że wprowadzeni są nowi aktorzy, to zmęczenie bardzo widać tak, jakby co najmniej sprzątali na planie filmu pierwszego. Nawet sławetny Anthony Hopkins nieco rozczarował, ale nie kompletnie. Role są zagrane profesjonalnie, dobrze, bez wpadek, potknięć. Poprawnie, jednak bez serca, mistyki i zaangażowania, które miało miejsce w jedynce.
Mimo że wprowadzeni są nowi aktorzy, to zmęczenie bardzo widać tak, jakby co najmniej sprzątali na planie filmu pierwszego. Nawet sławetny Anthony Hopkins nieco rozczarował, ale nie kompletnie. Role są zagrane profesjonalnie, dobrze, bez wpadek, potknięć. Poprawnie, jednak bez serca, mistyki i zaangażowania, które miało miejsce w jedynce.
Scenariusz nie jest zły, nawet więcej; rzec można jest niezły, kreacje przyzwoite, reżyser - profesjonalista i geniusz; więc chce się po tym filmie zakrzyknąć; co jest do cholery? Co nie zadziałało?
Otóż brak w ,,Hannibalu'' ręki boga. Ręki boga filmowego, tzn. tchnienia boskiego i to go zabrakło po trosze we wszystkich aspektach. Role są poprawne, ale nie powalają, scenariusz niezły, ale tylko niezły, a nie już bardzo dobry. Tajemnicy i czaru mniej, choć nastrój jest tworzony bardzo ładnie i film, jak każdy pana Ridleya, jest mocno estetyczny - paradoksalnie, mimo ostrych scen pełnych okrucieństwa.
Zabrakło ,,Hannibalowi'' czegoś nieuchwytnego i już. Czegoś, co miała znakomita jedynka.

W tym obrazie Scotta mamy dużo kadrów od połowy ciała do czubka głowy, także sporo zbliżeń twarzy, ale również ujęcia z daleka -- i to czasem nawet z wysokości. Słynne ridleyowskie krople, mgły, dymki (po prostu kwintesencja magii reżyserskiej Scotta) , padające pod kątem światło poranka, kiedy indziej majestatycznego zachodu słońca.
Pięknie jest, choć zabójczo. :) Jak już wspomniałem ,,Hannibal'' zdjęciowo jest niezwykle estetyczny, co w zderzeniu z treścią i drastycznymi scenami tworzy zaskakujące zestawienie.
Mimo brutalnych scen ten film jest mniej wstrząsający od poprzednika.
,,Hannibala'' ogląda się dobrze i ciekawie dzięki dość udanemu pokazowi talentów (pozostali aktorzy również wypadli poprawnie i profesjonalnie) Anthonego Hopkinsa i Julian Moore. „Miłosna” – aktorska i zapaśnicza, partnerska rozgrywka agentki z demonicznym „geniuszem zła” jest kontynuowana całkiem zgrabnie i cała otoczka i smaczki zadowolą kinomaniaków chyba bardziej od samej fabuły, która tym razem była, moim zdaniem, już dużo mniej porywająca niż w części pierwszej.
Tutaj widzimy tworzywo, które ma nas zszokować, ale bez geniuszu pomysłów i jakiejś autentyczności - autentyczności, której jakby zabrało trochę. Albo inaczej: była, ale była dziwna.
Scenariusz sili się na zszokowanie widza, ale niekoniecznie tak bardzo to czyni.
Scenariusz sili się na zszokowanie widza, ale niekoniecznie tak bardzo to czyni.
Przedostatnie, jako i ostatnie sceny – chyba za bardzo, w sposób wykalkulowany miały nami wstrząsnąć. Jako i przerosłe guźce. ;)
autor: Maciej Markisz
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
FILMY W TYM ARTYKULE
LUDZIE FILMU W TYM ARTYKULE
________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Anthony Hopkins | ![]() | ||||
Julianne Moore | ![]() | ||||
Giancarlo Giannini | ![]() | ||||
Ray Liotta | ![]() ______________________ ______________________ . |
Hej,
OdpowiedzUsuńJa przeczytałam i obejrzałam Milczenie Owiec, Hannibala tylko przeczytałam na film się nie pokusiłam i raczej nie pokuszę - lubię mieć standardowe sny :D
Pozdrawiam