"BYĆ JAK JOHN MALKOVICH" - Spike Jonze (1999')
OH, JOHN, OH, OH, JOHN!
__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
Pomysł ogólny na początku - jak najbardziej robi wrażenie, ale dalej jest już tylko rozczarowanie i pocenie się w czasie obserwowania, jak ekipa filmu z tej niefrasobliwej sytuacji zamierza wybrnąć.
John Cusack zagrał źle i był maksymalnie irytujący.
Natomiast film wart obejrzenia dla magnetycznej, utalentowanej i zmysłowej aktorsko Catherine Keener. John Malkovich jak zawsze przekonujący i lśniący w swej kreacji.
Natomiast film wart obejrzenia dla magnetycznej, utalentowanej i zmysłowej aktorsko Catherine Keener. John Malkovich jak zawsze przekonujący i lśniący w swej kreacji.

Pozostałe role jak najbardziej zagrane poprawnie, ciekawie.
Film w sumie tworzy fajną otoczkę dla fabuły i to jest tak w zasadzie ciekawsze od jej samej. Pewien klimat jest.

Czym zatem strzelił sobie ten film w kolano? Tym, że spoczął na laurach zaraz po pierwszym, głównym pomyśle. W obrazie nie ma dynamiki, tajemnica jest źle rozwijana, scenariusz ogólnie wypada słabo (!); główny i duży plus (w kwestii samego scenariusza) -
- za mocną odwagę w początkowej innowacji filmowej. Ale w tym niestety mamy brak dalszego rozwoju podczas projekcji ,,Być jak John Malkovich''.
- za mocną odwagę w początkowej innowacji filmowej. Ale w tym niestety mamy brak dalszego rozwoju podczas projekcji ,,Być jak John Malkovich''.
Muzyki w tym filmie nie oceniam; chciałbym usłyszeć zupełnie inną i inne dźwięki.
Natomiast można przyczepić się do solidnych, przemyślanych i dobrych zdjęć, którym ostatecznie daję przyzwoitą, ale i zarówno "jedynie" dość wysoką ocenę w tej kategorii.
Niestety część kadrów była manierycznie męcząca, co miało podkreślić sceny, klimat filmu i nadać chyba pewnej teatralności w danych ujęciach - to nieco mnie zirytowało i skłoniło nawet do refleksji, że było to działanie sprytne i celowe, mające za zadanie zamaskowanie i wypełnienie luk w - jednak ostatecznie i ogólnie rozczarowującym scenariuszu.
Zatem z początkowego entuzjazmu wpadłem w niemiłe rozczarowanie.
,,Być jak John Malkovich'' mogę pochwalić za śmiałe wprowadzenie bez kompleksów pewnej mistyki kinowej-życiowej, jednak też od razu mogę wyprowadzić potężne zarzuty o skojarzenia z motywami z ,,Alicji w Krainie Czarów''.
Moje oceny dla tego filmu w poszczególnych, podstawowych kategoriach będą być może mocno subiektywne i łączące się z całym odbiorem obrazu. Gdyby nie rola Johna Cusacka, aktorstwo oceniłbym bardzo, bardzo wysoko.

__________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________
[tagikomedia, komedia, surrealizm, odnośniki, teatr, kukiełka, tajemnica, ukryte przejście]
Komentarze
Prześlij komentarz