"BILLY ELLIOT" (2000') - Stephen Daldry

Billy Elliot czyli chłopięco zakręcony filmowym tańcem.   Film opowiada historię 11-to letniego Billy 'ego   Elliota ,wychowującego się w biednej rodzinie górniczej, w burzliwych latach osiemdziesiątych. Rzecz dzieje się w małym i ubogim miasteczku, w Wielkiej Brytanii.

Obraz był zainspirowany podobno prawdziwą historią tancerza Philipa Marsdena.
Tytułowy bohater - nastoletni, małoletni (11 latek) Billy - walczy, wbrew małomiasteczkowemu światu, o realizację swoich nietypowych zainteresowań. Walczy długo wbrew otoczeniu, tacie, stereotypom malutkich społeczności, a momentami nawet wbrew sobie.
Billy Elliot to film przedni. Z pozoru lekki i zabawny, ale jednak niosący głębokie treści i przesłania o życiu; o wyborach - ciężko trudnych, skomplikowanych.
Film jest wielką nauką tolerancji podaną z ciekawą dozą dramatu, ale także fajnego humoru.
Problemy zawodowe mężczyzn małego miasteczka na tle biedy i kryzysu tamtejszych rejonów Anglii przeplatają się z problemami dnia codziennego ubogiej, ale barwnej rodziny. Rodziny, która nie jest szczęśliwa. Koniecznie trzeba choć jeden raz ten film obejrzeć.
GENIALNE KONTRASTY, WYŚMIENITE SCENY I BARDZO DOBRA MUZYKA.
...
Na wielką pochwałę aktorstwa zasługuje oryginalna, jak zawsze stylowa i odrębna Julie Walters.
Obraz charakteryzuje się dość spokojną (pozytywnie), wyważoną narracją, szczególnie wobec podejmowanych tematów i prezentowanych wątków; przedstawionych barwnych sytuacji oraz rzetelnym scenariuszem. Dużą wyrazistością zdjęć.
Gorąco polecam, bo to rasowe angielskie kino. :)






Komentarze

  1. Film dobry. Ja bym go poleciła w szczególności tym, którzy się boją walczyć o swoje marzenia. Jako motywację.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Monica Bellucci

,,Błękitny Grom'' ("Blue Thunder") - 1983' - John Badham

Panorama kina światowego (17) - "Święta czwórca"