Panorama kina światowego (17) - "Święta czwórca"
Ostatnio dosyć popularnym tematem rozmów, zwłaszcza w stolicy, jest poliamoria. Termin ten pochodzący z języka greckiego oznacza w dosłownym tłumaczeniu wielomiłość, a chodzi po prostu o seks z wieloma partnerami (nie kończąc znajomości z jednym rozpoczyna się współżycie z następnym), przy czym ponoć wszystkich łączyć ma uczucie miłości. Do uprawiania poliamorii przyznała się m.in . kandydatka do fotela prezydenta Warszawy, działaczka społeczna, Joanna Erbel . Niejako wstępem do poliamorii wydaje się być tzw. swinging, czyli seks wymienny pomiędzy dwoma parami. I o tym drugim zjawisku, o swingingu, jest zabawna czeska komedia "Święta czwórca" w reżyserii Jana Hřebejka . Hřebejk nigdy nie bał się przedstawiać kontrowersyjnych tematów. Przy tym zawsze robił to z solidną porcją humoru. Tak było w przypadku filmu zatytułowanego "Musimy sobie pomagać" , w którym na wesoło przedstawiono historię... ukrywania Żydów w czasie II wojny światowej. W Polsce taka k
Obejrzałam jak tylko wszedł do kin. Dobry, aczkolwiek jak dla mnie trochę za bardzo przerysowany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nu, fakt, przerysowany. :)
OdpowiedzUsuńChoć w tej konwencji akurat i tej historii mi to jakoś totalnie pasowało. Czaderski film. :)
Ten film był chyba oparty na komiksie, jeśli się nie mylę i stąd to przerysowanie.
OdpowiedzUsuńJa miałam, trochę żalu do twórców, że wybili takich przystojniaków ;)
Swoją drogą oglądałeś zeszłoroczną "Legendę Herkulesa"?
U mnie też w kolejce do obejrzenia czeka ostatnie F&F.
Tak, tak, na całkiem znanym komiksie. Stąd zapewne to przerysowanie podtrzymane.
Usuń,,Swoją drogą oglądałeś zeszłoroczną "Legendę Herkulesa"?'' - Nie, niestety nie. To wpada z kolei na moją listę! :)